9 stycznia 2013

Mish Mash neklace

 Często słyszę pytania o to jak się robi taką biżuterię, ile czasu i z czego?

Oto odpowiedź:

Na początku jest chaos ☺ Plączące się sznurki i koraliki. Potem jest pomysł i projekt w głowie. Następnie potrzebne jest sporo cierpliwości. Później już w procesie tworzenia (dość długim, kilkunastogodzinnym w przypadku tego naszyjnika) następują różne modyfikacje pierwotnego projektu. Tak naprawdę aż do samego końca nie mam pewności co powstanie - tyle razy w trakcie tworzenie zmienia się koncepcja! I to jest chyba najpiękniejsze w soutach'u - jest tyle możliwości i kombinacji, które nigdy się nie kończą.  Jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia.

I tak, na sam koniec powstaje takie coś:



3 komentarze: